♫ The Lumineers - Ho Hey ♫
Zaniedbałam niestety bloga (choć od początku częstotliwość dodawania postów nie była imponująca) i właściwie nie mam nic na swoją obronę. Czasu na razie mam raczej wystarczająco, tematów do pisania również nie brakuje, bo ostatnio widziałam sporo dobrych filmów i przeczytałam trochę świetnych książek.
Październik okazał się być dość dziwnym miesiącem. Teoretycznie powrót na uczelnię powinien oznaczać koniec lenistwa i coś w rodzaju nowego początku, ale u mnie jakoś po staremu - brakuje energii, a w głowie kłębi się mnóstwo czarnych myśli. Nie jestem specjalistką od pozytywnego podejścia do życia, ale będę próbowała to chociaż odrobinę zmienić. Więcej robić, mniej myśleć. Doceniać małe przyjemności i wyznaczać sobie cele, choćby były błahe. Wiem jak banalnie to brzmi, ale wydaje mi się, że to bardzo ważne.
No i postaram się także częściej pojawiać tutaj. Czasami bardzo mam ochotę coś tu napisać, podzielić się jakąś przelotną myślą, ale zazwyczaj nie mam wtedy pod ręką komputera i kiedy przychodzi do pisania posta okazuje się, że wszystko już uleciało. Widocznie trzeba zapisywać w notesie :)
 |
Widok z balkonu. Aż trudno uwierzyć, że ten kolor nie jest zasługą photoshopa. |
 |
Uwielbiam robić przeróżne listy. Lista rzeczy do zrobienia, lista piosenek na deszczowe dni, lista książek do przeczytania... co ciekawe, wcale nie jestem pedantyczną osobą. |
 |
Ostatnie zakupy: sweter i komin z, a jakże, H&M. Obie rzeczy mają w składzie aż kilka procent angory, po prostu szał . |
 |
Nie wiem co miałam na myśli rysując kota na desce surfingowej. Nie umiem rysować kotów, ani deski surfingowej. |
PS: Polecam piosenkę z linka na górze - jest cudownie pozytywna.