niedziela, 24 marca 2013

Wycieczka nostalgiczna

Nina Zilli - 50mila

Bardziej niż kiedykolwiek mam ochotę gdzieś pojechać. Znaleźć się w nowym miejscu, obserwować miejscowych ludzi, poczuć inne zapachy. Obejrzałam wczoraj ponownie uroczą włoską komedię "Mine Vaganti", której akcja rozgrywa się w niedużym mieście na samym końcu półwyspu. Zaczęłam przeglądać zdjęcia z mojej włoskiej wycieczki sprzed prawie dwóch lat. Niebo tak błękitne, że aż ciemne, wyludnione uliczki o poranku, puste chłodne kościoły, wysuszona słońcem brązowa ziemia. Właśnie za tym tęsknię, zwłaszcza teraz, kiedy każde wyjście na dwór powoduje, że w głowie kłębią mi się same przekleństwa, a samopoczucie spada do poziomu równego panującej temperaturze.

Jak pomyślę ile jeszcze czasu zostało do wakacji i ile jeszcze przede mną wyzwań zanim oficjalnie skończę III rok, to robi mi się słabo. Dobrze, że mam te setki zdjęć (i nikt mi nie wmówi, że pstrykanie niezliczonej ilości zdjęć jest bez sensu) i filmy, w których można posłuchać sobie tego miłego włoskiego pokrzykiwania i muzykę, która przenosi gdzie indziej. I dobrze, że zawsze można robić plany - nie było mnie jeszcze na południu Włoch, może czas to nadrobić.

PS. Chyba zdecydowanie przesadziłam z ilością zdjęć w tym poście. Miało być kilka. Tak dla zilustrowania nastroju.
Nie znam umiaru.

IMG_0480
Mediolan IMG_0692
Jeden z serii tęczowych murali, na które natknęłam się w Padwie. IMG_0952
Miasto Romea i Julii (choć na cokole stoi chyba Dante). IMG_0975
IMG_1029
IMG_1083
Uwielbiam takie ślady przeszłości. Wandalizm sprzed kilkuset lat jakoś mniej oburza ;) IMG_0887
Wenecja. Spędziłam tam jeden dzień, ale nie mogę zapomnieć tego przedziwnego miasta. IMG_0877
Jeśli dobrze się przyjrzycie, dostrzeżecie w głębi wystającą ze ściany nogę. IMG_0914
IMG_0910
IMG_0916
IMG_0784
IMG_1318
Perugia
IMG_1298
IMG_1415
IMG_1550
IMG_1507
IMG_1491
IMG_1480
Droga z dworca w Asyżu do miasta nie była długa, choć przez upał zdawała się nie mieć końca. Ale takie widoki rekompensują wszystko. IMG_1479
IMG_1488

5 komentarzy:

  1. Zdjęcie drzwi z tymi donicami na schodach *.* - chcę, muszę, chcę, chcę! Muszę mieć takie drzwi!

    Dobrze, że nie znasz umiaru, jakoś tak odrobinkę cieplej w skafandrze, pod kołdrą z wełny i pośród narzekania "gdzie ta wiosna" przy słonecznych zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. boskie zdjęcia :) milej mi się teraz patrzy z utęsknieniem za okno i już planuję, co będę robić po 25. maja...

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne zdjęcia. Najbardziej urzekło mnie zdjęcie tego kapelusznika i "klucz" kolorowych motyli. Naprawdę urocze. Też marzę o podróży. Takiej w nieznane, przepiękne zakątki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam obecnie wielką ochotę gdzieś wyjechać, zapomnieć o zimie, śniegu i nie za dobrym humorze. We Włoszech nigdy nie byłam, choć powiem szczerze, że chciałabym kiedyś odwiedzić ten kraj.
    Dziękuję za wycieczkę! Ilość zdjęć jest idealna, im więcej, tym lepiej. :)

    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiesz, zawsze mi przeszkadzały moje rude refleksy w brązowych włosach, potem dążyłam do popielatego odcienia, obecnie - choć już na szczęście nie ma zieleni - tęsknię za swoją rudą poświatą ;-)


    ależ mało ostatnio piszesz;-)
    i masz zupełną rację - nie zakwitną mi kasztany na maturę. niedobrze.

    OdpowiedzUsuń